Jednym z członków srebrnej ekipy, która potem przez lata tworzyła trzon zespołu seniorów „Asty” był Przemysław Gierszewski, potem przez Mirosława Kabałę nazwany „Kojotem”. W niedzielne południe już jako szkoleniowiec Gierszewski poprowadził we Wrocławiu łączoną drużynę Novum i Astorii do trzeciego stopnia podium MP w kategorii U-18.
- Koło się zamknęło - skomentował na gorąco to ważne wydarzenie w młodzieżowym baskecie nad Brdą jeden z twórców tego sukcesu.
Początek nie był najlepszy w wykonaniu Novum/Astorii, bowiem nasi koszykarze zanotowali porażkę z Treflem Sopot 63:80. Później okazało się, że sopocianie triumfowali zdecydowanie w całej imprezie i odebrali złote krążki. Potem w grupie A było już z górki (70:62 z Polonią Warszawa i 71:43 z Basketem Kwidzyn). Dość pewny awans do półfinału już był olbrzymim osiągnięciem, ale bydgoscy zawodnicy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
- Przed wyjazdem nie ukrywałem, że liczę na medal. I tak się stało - stwierdził Gierszewski.
W pojedynku, którego stawką była gra o złoty krążek zmierzyli się z WKK Wrocław. Ulegli 49:58, ale...
- Mecz był bardzo wyrównany. Na kilka minut przed końcem przegrywaliśmy jedynie czterema punktami. Wówczas nie trafiliśmy z czystej pozycji, zrobili to rywale i „odjechali” na sześć „oczek”. W tym momencie ich akcje przerywaliśmy faulami, ale oni trafili sześć z dziesięciu rzutów wolnych i ostatecznie z nami wygrali. Zawodnicy zrealizowali wszystkie moje polecenia. Może poza jednym. Planowałem, że wrocławianie zbiorą na naszej tablicy maksymalnie dziesięć piłek. Udało im się trochę więcej. W kolejnym meczu z TKM Włocławek już było dużo lepiej - tylko cztery zbiórki na naszej desce - wyjaśnia Przemysław Gierszewski.
Rywalem w spotkaniu o brązowy krążek, był - jak już wspomnieliśmy - TKM Włocławek. Wcześniej bydgoszczanom raczej nie szło z tym przeciwnikiem. W rozgrywkach strefowych przegrali dwukrotnie. Potem się udanie zrewanżowali. Najpierw w turnieju międzystrefowym, a następnie w finale (z udziałem ośmiu drużyn) we Wrocławiu, w którym zwyciężyli 59:54. Dzięki temu to właśnie na szyjach bydgoskich zawodników i trenerów zawisły brązowe medale.
Trzon brązowej drużyny tworzą oczywiście koszykarze z dwóch bydgoskich klubów. Przemysław Gierszewski tę łączoną ekipę objął przed początkiem sezonu 2013/2014. W turnieju we Wrocławiu zagrali dodatkowo Piotr Łucka (ŁKS i SMS Władysławowo) oraz Mateusz Fatz (wychowanek „Asty”, obecnie także SMS). I jeszcze ciekawostka jeśli chodzi o sprawy personalne. W składzie był Paweł Robak, młodszy brat Piotra (obecnie podstawowy gracz I-ligowej Astorii) oraz syn Jacka, też koszykarza Astorii, potem AZS Lublin, AZS Toruń i Polpaku Świecie.
Co było kluczem do sukcesu oprócz oczywiście umiejętności ściśle koszykarskich?
- Zasada jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Tworzyliśmy naprawdę zgraną zintegrowaną ekipę, prawdziwą drużynę. Korzystając z okazji chciałbym jeszcze podziękować Robertowi Borkowskiemu, który mi pomagał w prowadzeniu zespołu - zakończył Przemysław Gierszewski.
Na zdjęciu stoją od lewej: Przemysław Gierszewski, Radosław Senski, Łukasz Domański, Mateusz Fatz, Łukasz Frąckiewicz, Igor Stepa, Piotr Łucka, Kamil Jędras, Robert Borkowski. W dolnym rzędzie od lewej: Kamil Domański, Tomasz Dembek, Kacper Wenderski, Paweł Robak, Łukasz Wardzinski, Karol Kutta.
Przemysław Gierszewski ur. 24.10.1970 r. w Bydgoszczy, obrońca, wychowanek Astorii, syn Hilarego, także znanego koszykarza Astorii i Zawiszy. Oficjalnie karierę jako zawodnik zakończył we wrześniu 2012 roku. Znakomity snajper z dystansu. W dorobku ma m.in. dwa mecze z 10 celnymi rzutami za 3 pkt. Jako trener był asystentem w drużynie seniorów trenerów Jarosława Zawadki i Aleksandra Krutikowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"