Wygrana Unii/Roszak Solec Kujawski pod wodzą nowego trenera

Obie drużyny rywalizowały w poprzednim sezonie w III lidze. Unici pod wodzą trenera Piotra Gruszki uplasowali się w czołówce tabeli, Pogoń Mogilno do końca walczyła o utrzymanie. Teraz ważą się jej losy, ponieważ wciąż nie wiadomo, co z licencją dla Warty Poznań. Po ostatnich decyzjach Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej wygląda na to, że Pogoń jednak się w trzeciej lidze utrzymała.

- Oficjalna, ostateczna decyzja zapadnie za kilka dni. Mam nadzieję, że po serii sparingów przystąpimy do rywalizacji w trzeciej lidze - powiedział "Expressowi" trener Pogoni Wiesław Borończyk.

Meczowi w Białych Błotach przyglądał się z boku były już trener Unii/Roszak Piotr Gruszka. Szkoleniowiec postanowił nie przedłużać umowy z soleckim klubem.

- Taką podjąłem decyzję. Miałem też oferty z innych ośrodków. Sentyment zaważył trochę o tym, że wróciłem do Chemika. Potem dostałem jeszcze jedną propozycję, ale dałem słowo Chemikowi. Zarząd i prezes bydgoskiego klubu chcą stworzyć dobre warunki, żeby wydostać się z piątej ligi. Chcę im w tym pomóc. W większym wymiarze będziemy korzystać z młodzieży. Poza tym będę prowadził zespół młodzika, rocznika 2002 - powiedział nam Gruszka.

Tymczasem Unię poprowadził w sobotę Grzegorz Wódkiewicz. To nowy trener solecczan.

Skład jego nowej drużyny, w porównaniu z zeszłym sezonem, może jednak znacząco się zmienić. Pod znakiem zapytania stoją dalsze występy Dominika Ostrowskiego i Damiana Rysiewskiego, Paweł Olszewski nie wznowił treningów, Łukasz Nowak prawdopodobnie przejdzie do Gromu Więcbork, Jordan Bednarek do Chełminianki, a Dawid Paczkowski do Gromu Osie. Patryk Laskowski ma wrócić do Chojniczanki, zaś Dawid Janicki przechodzi do Elany Toruń.

W meczu z Pogonią trener Wódkiewicz oglądał z kolei Adama Wiśniewskiego (poprzednio Sparta Brodnica), Adama Kacprzaka, Rafała Kubackiego (obaj wracają po kontuzji), Radosława Kanika (Polonia Bydgoszcz) i Roberta Frasza (poprzednio Start Warlubie).

W Mogilnie też trochę zmian. Mikołaj Plewa wraca do Zawiszy, Wojciech Mielcarek przechodzi do Startu Warlubie, a Jacek Wojciechowski wyjechał za granicę.

- W tej sytuacji musimy znaleźć trzech-czterech zawodników - twierdzi trener Borończyk