Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymon Woźniak: - Na mecie nie wiedziałem, że jestem mistrzem Polski

Redakcja
21-letni Szymon Woźniak był najskuteczniejszy w Polonii w tym sezonie (2,06 pkt/bieg)
21-letni Szymon Woźniak był najskuteczniejszy w Polonii w tym sezonie (2,06 pkt/bieg) Jarosław Pabijan
21-letni wychowanek Polonii Bydgoszcz wygrał w sobotę w Gorzowie finał młodzieżowych indywidualnych mistrzostw Polski w jeździe na żużlu.

Sprawiłeś kibicom sporo radości. W weekend byłeś popularniejszy od siatkarzy walczących w mistrzostwach świata. Informacja o twoim sukcesie zamieszczona na stronie internetowej „Expressu Bydgoskiego” cieszyła się większą poczytnością niż doniesienia z mundialu... Naprawdę? To niesamowite! Cieszę się, że kibice tak bardzo interesują się żużlem, a moja wygrana dała im tyle radości.
[break]

Domyślam się, że otrzymałeś sporo SMS-ów z gratulacjami. Na mojego odpowiedziałeś dopiero po dwudziestu godzinach... Było ich tak wiele, że nie zdążyłbym na wszystkie odpowiedzieć w czasie podróży z Gorzowa do Bydgoszczy [śmiech]. Odpisywaniem zająłem się więc na spokojnie w niedzielę.

Niewiele jednak brakowało, a w ogóle nie byłoby ciebie w turnieju finałowym. W półfinale w Bydgoszczy zająłeś szóste, ostatnie premiowane awansem miejsce, wyprzedzając w wyścigu dodatkowym klubowego kolegę Bartosza Bietrackiego...

Czasami tak bywa, gdy startujesz na swoim torze. Wydaje ci się, że wszystko wiesz, a potem jest inaczej. Tak było w moim przypadku. Zawody były dla mnie ciężkie, musiałem się sporo napracować, aby wywalczyć awans. Warto też pamiętać, że w półfinale w Bydgoszczy obsada była bardzo mocna. Startowali wszyscy uczestnicy juniorskiej wersji Grand Prix, czyli: Piotr Pawlicki, Krystian Pieszczek, Kacper Gomólski i ja.

Przed zawodami w Gorzowie nie byłeś wymieniany w gronie kandydatów do złota. Jakie cele sobie stawiałeś?

Może zabrzmi to nieskromnie, ale jechałem po złoto. Wiedziałem, że to moja ostatnia szansa, bo w tym roku kończę wiek juniora. Gdybym nie wygrał, do końca kariery czegoś by mi brakowało. To było moje marzenie. Byłem już mistrzem Polski na miniżużlu, teraz zdobyłem złoto do lat 21. Automatycznie zrodził mi się w głowie nowy cel: mistrzostwo Polski w gronie seniorów. Na jego realizację mam jednak trochę czasu.

W swoich pierwszych czterech startach meldowałeś się na mecie jako pierwszy, pozostawiając w pokonanym polu najgroźniejszych rywali. Jaki wyglądały te wyścigi?

Bardzo szybko ruszałem spod taśmy i już na pierwszym łuku byłem na czele stawki. Na dystansie musiałem się jednak mocno napracować, aby powstrzymać szybkich rywali. Udało się, nie popełniałem błędów, obierałem najdogodniejsze ścieżki do jazdy.

W ostatnim wyścigu potrzebowałeś 2 oczek do złota. Dość nieoczekiwanie po pierwszym łuku zajmowałeś ostatnią pozycję...

Nie wiedziałem, że do tytułu wystarczy mi druga lokata. Chciałem wygrać. Kiedy mijałem linię mety za plecami Pawła Przedpełskiego nie wiedziałem, że mam złoto! Zacząłem skręcać w stronę parkingu, aby jak najszybciej przygotować się do barażu z Piotrem Pawlickim. Wtedy zobaczyłem roześmiane twarze ludzi z mojego teamu, którzy wybiegli na tor. Dopiero wówczas zorientowałem się, że jestem mistrzem.

Jakie myśli towarzyszyły tobie w tym momencie?

Emocje były tak duże, że prawdę mówiąc niewiele pamiętam. Wiem, że mnie podrzucano do góry, a ja wydzierałem się wniebogłosy.

Wracając jeszcze do poprzedniego pytania. Nawet dobrze się stało, że w swoim piątym wyścigu jechałem przez moment ostatni. Udowodniłem, że tego dnia nie tylko dobrze startowałem, ale potrafiłem też wyprzedzać na dystansie.

Przed tobą ostatni finał indywidualnych mistrzostw świata juniorów w Pardubicach (4 października), w którym postarasz się odrobić straty i wywalczyć medal. Co ponadto?

Staram się zakontraktować jak najwięcej startów w turniejach towarzyskich. Pod koniec września pojadę w Rawiczu, a w październiku w Grudziądzu. Jeżeli ktoś jeszcze będzie chętny, abym u niego wystąpił, na pewno nie odmówię.

Na sezon 2015 masz ważny kontrakt z Polonią. Pojawiły się jednak głosy, że będą chciały cię wykupić kluby z ekstraligi. Jak odniesiesz się do tych spekulacji?

Pokazałem się z dobrej strony i mam nadzieję, że w przyszłym roku - już w gronie seniorów - będzie podobnie. Bardzo bym chciał, aby Polonia stworzyła mi odpowiednie warunki do rozwoju. Nie chcę, aby był on ograniczany przez finanse, abym musiał się na przykład zastanawiać, za co kupić nowy silnik. Jednak regularne wypłaty to nie wszystko. Ważne są też cele drużyny, zaangażowanie wszystkich osób w klubie. Póki co skupiam się jednak na kolejnych startach. Sezon jeszcze się dla mnie nie skończył i na razie nie zastanawiam się za bardzo nad przyszłością.
Korzystając jeszcze z okazji chciałbym za pośrednictwem „Expressu” podziękować rodzicom, tunerom, osobom z teamu, sponsorom oraz wszystkim, którzy wspierali mnie nie tylko finansowo, ale też duchowo. Ten medal to także ich zasługa. Każdy dołożył swoją cegiełkę do sukcesu.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!