W poniedziałek bydgoski zespół wygrał po raz drugi w sezonie, po trzech miesiącach niemocy pokonał na własnym boisku GKS Bełchatów 2:1. Jednym z bohaterów tego spotkania był powracający do gry po półrocznej przerwie Michał Masłowski.
Opuchnięta stopa pomocnika
Problem w tym, że Masłowski znowu ma problem zdrowotny. Jeden z rywali nadepnął mu na stopę i zawodnik odczuwa ból, ma opuchnięty palec.
- Michał nie trenował z nami w czwartek, ale na piątkowych zajęciach z pewnością się pojawi. Zobaczymy, jak przebiegnie trening. Może się zdarzyć tak, że nie znajdzie się w meczowej osiemnastce. Wszystkich piłkarzy w zespole traktujemy tak samo, choć nie ma co ukrywać: Michał zagrał dobrze to ostatnie spotkanie i na pewno przyczynił się, jak każdy z moich piłkarzy, do zdobycia trzech punktów. Ma drobny problem ze stopą, jednak myślę, że jego występ w pojedynku z Legią jest bardzo prawdopodobny. Jego udział w meczu z Legia oceniam na 50 na 50 procent. Z drugiej strony nie ma co ryzykować zdrowia, sezon na meczu z Legią się nie kończy - tłumaczy trener Mariusz Rumak.
Czy Wahan dostanie szansę?
Rok temu Zawisza wygrał z Legią na Gdańskiej 3:1, a dwa gole strzelił wtedy Wahan Geworgian.
- Trudno zapomnieć naszą potyczkę sprzed dwunastu miesięcy. Wówczas był to świeżo upieczony mistrz Polski. Gra przeciwko Legii u każdego zawodnika zawsze wywołuje dodatkowe emocje. Teraz jednak wszystkie nasze spotkanie będą właściwie o życie i nie będzie znaczenia, czy to jest Legia, Górnik lub Lech.
Wahan Geworgian strzelił też decydującego gola w wygranym 3:2 meczu o Superpuchar Polski w meczu na Łazienkowskiej, rozpoczynającym ten sezon. Ale ostatnio 32-letni pomocnik Zawiszy praktycznie nie gra.
- Teraz także jestem w pełni do dyspozycji naszego szkoleniowca. Liczymy na zwycięstwo, gdyż dla nas trzy punkty będą niezwykle ważne. A kto strzeli bramki i wystąpi na boisku, to już nie jest takie istotne. Chcielibyśmy mocno pokonać warszawski zespół - mówi Geworgian. - Zdecydowanie nasze morale po ostatnim triumfie poszły do góry. Naprawdę bardzo długo czekaliśmy na zdobycie trzech punktów. Chciałbym taką radość przeżywać co tydzień. To już jest jednak historia i trzeba myśleć o kolejnych pojedynkach.
Nie można zagrać bojaźliwie
Wiadomo, że z Legią nie da się grać otwarcie. Ale jak zagra Zawisza to tajemnica szatni i przedmeczowej odprawy. Zapytaliśmy jednak trenera Rumaka, jak bydgoski zespół nie powinien zagrać z Legią, żeby odnieść sukces.
- Przede wszystkim nie możemy zagrać bojaźliwie - od razu wyjaśnia szkoleniowiec. - Każdy mecz ma swoją historię. Zagramy z Legią po wygranym przez nas meczu, na który bardzo długo czekaliśmy, więc to jest taki mały handicap w szatni. Gramy z mistrzem Polski, który w lidze Europy ma komplet punktów, więc nie oszukujmy się: faworytem spotkania jest Legia. Dla nas każdy punkt będzie sukcesem, ale jak wyjdziemy na boisko, to zdecydowanie walczyć będziemy o pełną pulę. Chcemy zagrać dobre spotkanie i jeżeli tak będzie, to wierzymy, że będą punkty.
Na Legię nie trzeba motywować
Legia musi, Zawisza może - tak w skrócie można powiedzieć o niedzielnym meczu. Zapytaliśmy też trenera, czy przed takim meczem...warto pytać o motywację.
- Myślę, że jak ktoś ma siedem punktów w ekstraklasie, to trener w ogóle nie musi motywować piłkarzy. Robi to właśnie ta liczba punktów. Dla nas każdy mecz jest walką o życie, jest swoistym finałem i będzie ich do czerwca bardzo wiele. Proszę mi wierzyć, że od początku mojej pracy w Bydgoszczy nie muszę moich piłkarzy motywować, a raczej tylko dawać im ducha i pewności siebie. Są to dobrzy piłkarze i jeśli wrócą do myśli, jakie mieli, grając w finale Pucharu Polski, Superpucharze czy wielu dobrych i wygranych spotkaniach, to jestem spokojny o wynik.
A jak Mariusz Rumak wspomina swoje mecze z Legią jako trener Lecha Poznań?
- Zaraz w pierwszym meczu wygrałem 1:0 na Łazienkowskiej przy komplecie widzów. Potem nie było już tak dobrze, ale zawsze te mecze decydowały o mistrzostwie Polski.
Gdzie i kiedy po bilety?
Kasy przy Gdańskiej czynne w godzinach: sobota 12.00-19.00; niedziela 9.00-19.00.
Bilety (tylko trybuny A i B) są w cenie: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł.
Studenci wejdą na mecz za złotówkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Olszówka przyłapana na ulicy. Wygląda na ZMARNOWANĄ | ZDJĘCIA
- Ewa Demarczyk okradziona po śmierci? Znamy wyrok w głośnej sprawie
- Tak Krupińska wyglądała, zanim została sławna. Na tych zdjęciach trudno ją rozpoznać?
- 50-letnia Kasia Kowalska pokazała wdzięki w odważnej mini. Zbieramy szczęki z podłogi