Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkurzyła rekord Pyrek - wywiad z Kamilą Przybyłą

Sławomir Kabat
Kamila PrzybyłaKamila Przybyła
Kamila PrzybyłaKamila Przybyła Tomasz Czachorowski
Przed tygodniem bydgoszczanka poprawiła rekord Polski juniorek w skoku o tyczce - 4,22 metry. SMS z gratulacjami przysłała do niej poprzednia właścicielka rekordu Monika Pyrek.

Skok o tyczce kobiet to trudna konkurencja. Jak trafiłaś do lekkiej atletyki?
Na początku grałam w tenisa w Sport Factory wspólnie z tatą Krzysztofem i siostrą Kingą. Oglądałam także w telewizji lekką atletykę - mistrzostwa świata i Europy. Próbowałam swoich sił w skoku wzwyż. Podobały mi się występy rekordzistki świata, Rosjanki Jeleny Isinbajewej. I tak trafiłam na treningi Romana Dakiniewicza, a od 6 lat trenuję także z moim tatą Krzysztofem.
Twój rekord kraju - 4,22 nie był dla Ciebie zaskoczeniem.
Ciężko i systematycznie trenowałam i wiedziałam, że efekty przyjdą. W ubiegłym roku podczas treningów złamałam kość sródstopia. Nadrobiłam zaległości i z nadziejami przystąpiłam do sezonu.
Po sukcesie otrzymałaś gratulacje od poprzedniej właścicielki rekordu Moniki Pyrek...
Był to bardzo krzepiący SMS. Monika napisała mi, że po 16 latach cieszy się, że znalazł się wreszcie ktoś, kto odkurzył jej rekord. Przyznam, że to bardzo miłe.
W niedzielę zostałaś mistrzynią Polski juniorek, ale kolejny raz rekordu nie udało się poprawić.
W kraju mam problem, że nie mam z kim rywalizować. Srebrna medalistka skończyła konkurs z wynikiem 3,30 m, a brązowa pokonała wysokość 3,20. Ja pierwszy skok oddałam na 3,70. Przyznam, że kiedy samotnie się rywalizuje trudniej o mobilizację, a poza tym zawodnik szybciej się męczy, bo nie ma przeciwniczek.
W niedzielę startujesz na mistrzostwach Polski seniorek. Tu również jesteś faworytką do złotego medalu.
Tak. Nie startuje Anna Rogowska, a pozostałe dwie zawodniczki mają rekordy życiowe po 4,10. Jeśli wszystko dobrze się ułoży, liczę na złoty medal i poprawienie rekordu Polski.
Jakie są Twoje cele w sezonie letnim?
Na stadionie skacze mi się lepiej niż w hali. Dlatego moim celem jest kwalifikacja na mistrzostwa Europy juniorów w lipcu w Szwecji. Tam chciałabym powalczyć o jeden z medali, a przy okazji wynikiem 4,50 - mój rekord życiowy na stadionie to 4,10 - wypełnić minimum na mistrzostwa świata seniorów w Pekinie.
Czy w przyszłości zamierzasz profesjonalnie zaangażować się w lekką atletykę?
Tak, jestem bardzo zdeterminowana. Sprawia mi do dużo radości.
Jakie są Twoje marzenia?
Chciałabym mieć menedżera, który pomógłby mi szukać startów w silniejszej obsadzie. Rozmowy na ten temat już trwają.

Kamila Przybyła
Ma 19 lat. Lekkoatletka Zawiszy Bydgoszcz. Jej trenerem jest ojciec Krzysztof Pryzbyła.
Uczennica III klasy II Liceum Ogólnokształcącego na profilu biologiczno-chemicznym (klasa maturalna).
Rekordy życiowe: hala 4,22 m (rekord Polski juniorek), stadion 4,10 m.
Największe sukcesy: mistrzyni Polski w hali i na stadionie, 7. na MŚ juniorów młodszych (2013)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!