Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy trening Polonii w cieniu zaćmienia oraz święta Irlandii [RELACJA, OPINIE]

Marek Fabiszewski, kris
Piątek, godz. 11.13. Andriej Kudriaszow wyjeżdża na tor przy ul. Sportowej
Piątek, godz. 11.13. Andriej Kudriaszow wyjeżdża na tor przy ul. Sportowej Jarosław Pruss
Pierwszemu wspólnemu treningowi polonistów towarzyszyło w piątkowe przedpołudnie częściowe zaćmienie słońca. Nie miało to jednak żadnego wpływu na jazdę.

Piątkowe zajęcia trener Jacek Woźniak podzielił na dwie części. W tej przedpołudniowej zawodnicy objeżdżali w pojedynkę swoje maszyny (obserwowało to ok. 50 zgłodniałych ścigania kibiców). Po południu żużlowcy mieli startować spod taśmy, ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu.

Jako pierwszy na tor, dokładnie o godz. 11.13, wyjechał Rosjanin Andriej Kudriaszow. Grupę seniorów uzupełnili Robert Kościecha, Marcin Jędrzejewski i Robert Miśkowiak. Na Sportowej pojawił się także Duńczyk Patrick Hougaard, który do Bydgoszczy miał dotrzeć dopiero w sobotę, ale zmienił plany i nad Brdę pofatygował się dzień wcześniej.

W sumie na torze pojawiło się aż czterech żużlowców, którzy mają na imię Patryk, tak jak patron Irlandii (święto i ich imieniny - 17 marca). Oprócz Hougaarda trenowało także dwóch Patryków juniorów Polonii - Rydlewski i Sitarek oraz gościnnie Patryk Dolny (senior Polonii Piła).

Spośród juniorów trenowali także Bartosz Bietracki i Karol Jóźwik. W trakcie przedpołudniowego treningu pierwszy „oficjalny” upadek w sezonie zaliczył Bietracki. Z kolei Jóźwik upadł pod jego koniec. Na tor wyjechała nawet karetka, ale nic poważnego się nie stało i zawodnik o własnych siłach powrócił do parkingu.

Tor na Sportowej objeżdżali też Szymon Grobelski i Mikołaj Trępała, wychowankowie Polonii, który zostali wypożyczeni do Orła Łódź. W zajęciach zabrakło Szymona Woźniaka, który po raz kolejny wybrał się do Anglii.

Dla większości trenujących była to pierwsza w tym roku okazja do jazdy. Niektórzy z nich trenowali już na innych torach w Polsce.

Kolejny trening Jacek Woźniak zaplanował na sobotnie przedpołudnie.

- Jeśli pogoda pozwoli - zaznaczył.

W poniedziałek i wtorek bydgoszczanie też mają trenować na swoim torze.

Po raz pierwszy w oficjalnych zawodach poloniści (Woźniak, Jędrzejewski, Kościecha i Miśkowiak) pojadą 26 marca - eliminacje Złotego Kasku w Pile i Rawiczu. Dzień później odbędzie się pierwszy sparing - z GKM w Grudziądzu.

Mówią trener i zawodnicy

Jacek Woźniak: - Warunki mamy dobre do jazdy, tor przezimował OK, jest przygotowany, oby tak dalej. Jesteśmy troszkę spóźnieni z treningami, ale będziemy musieli nadrobić ten stracony tydzień. Było troszkę zawirowań, ale nie mamy wyjścia. Niektórzy z nich już jeździli na innych torach. Hougaard jak dowiedział się, że są dwa treningi jednego dnia, to postanowił przyjechać już w piątek rano.

Robert Miśkowiak: - Dziś jestem pierwszy raz na torze w tym roku. Wcześniej nie miałem okazji. Tor jest jeszcze świeży, wymagający. Jeździmy z pełną rozwagą, na razie musimy nakręcić troszkę kółek. Na to, co się działo wokół klubu żaden z nas nie miał wpływu, to było poza nami. Ale jest jeszcze troszkę czasu, żeby dobrze przygotować się do sezonu.

Robert Kościecha:
- To dopiero mój drugi trening, jeździłem już we wtorek, i dlatego potrzebuje troszkę czasu, żeby pewniej poczuć się na motocyklu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!