Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje z bydgoską Astorią?

Tadeusz Nadolski
Prezes Astorii Bartłomiej Dzedzej (z lewej) oraz członek zarządu klubu Jacek Borkowski z niedowierzoniem obserwowali to, co działo się na parkiecie Artego Areny w czasie meczu bydgoskiej drużyny z Legią
Prezes Astorii Bartłomiej Dzedzej (z lewej) oraz członek zarządu klubu Jacek Borkowski z niedowierzoniem obserwowali to, co działo się na parkiecie Artego Areny w czasie meczu bydgoskiej drużyny z Legią Dariusz Bloch
Porażka we własnej hali z Legią (59:101) przy jednoczesnej wygranej GKS Tychy z Zagłębiem Sosnowiec sprawiły, że koszykarze Astorii o utrzymanie w I lidze walczyć będą w play out.

Na jedną kolejkę przed końcem rundy zasadniczej nie mają już bowiem szans na zajęcie bezpiecznej 10. lokaty okupowanej przez GKS.

To niejedyny problem władz klubu. W zespole przed decydującą fazą ograniczona została rotacja. W ubiegłym tygodniu rozwiązano bowiem kontrakt z Karolem Obarkiem, ponieważ - jak czytamy w oficjalnym, dość enigmatycznym, komunikacie - „nie prezentował zadowalającej formy w ostatnich meczach naszego zespołu”.

- Na tę decyzję złożyły się zarówno forma sportowa Karola, jak i jego zachowanie, podejście do gry. Pierwotnie planowaliśmy inną decyzję, ale jego postawa sprawiła, że jedynym rozwiązaniem było rozwiązanie z nim umowy - wyjaśnia stanowisko klubu prezes Astorii Bartłomiej Dzedzej.

Karol Obarek dołączył do Astorii w sezonie 2012/2013, wcześniej występował w drugoligowym Inter Parts AZS UWM Olsztyn. W obecnym sezonie 22-letni zawodnik wystąpił w 22 spotkaniach (średnia minut 18,35), podczas których zdobył średnio 5,7 pkt na mecz.

Wróćmy jeszcze na chwilę do przegranej konfrontacji z Legią. Już dawno bydgoski zespół nie zaprezentował się tak słabo.
- Sam chciałbym wiedzieć, co się dzieje. Nie gramy swojej koszykówki, nie bronimy - powiedział Dzedzej.

Problemów więc trenerowi Przemysławowi Gierszewskiemu nie brakuje. Także personalnych, bo ciągle niezdolny do gry jest Sebastian Laydych. A tymczasem na zakończenie rundy zasadniczej przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe ze współliderem Sokołem Łańcut, z którym co prawda „Asta” wygrała niespodziewanie u siebie 75:60, ale teraz nie ma w tej konfrontacji praktycznie żadnych szans. Porażka w Łańcucie, przy możliwym zwycięstwie SKK Siedlce w Tychach, sprawi, że czarno-czerwoni spadną na 13. miejsce i w pierwszej fazie play out (do 2 zwycięstw) trafią na SKK, z którym już dwukrotnie przegrali. Może więc się zdarzyć, że w bezpośredniej konfrontacji o pozostanie na zapleczu ekstraklasy (spada tylko jedna ekipa) zmierzą się z AZS Politechniką Poznańską.

Moim zdaniem:
Tuż po meczu z Legią trener Astorii, Przemysław Gierszewski, po raz pierwszy w tym sezonie, nie był od razu do dyspozycji dziennikarzy, bowiem udał się prosto do szatni. Widocznie miał o czym porozmawiać ze swoimi zawodnikami.
Gra Astorii w sobotni wieczór sprawiała wręcz przykre wrażenie. Zespół wyglądał, że jest psychicznie rozbity, niezdolny do podjęcia walki. Źle to wróży przed fazą play out...
Tadeusz Nadolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!