- Szkoda, bo było jeszcze 0:0, akcja była fajna, Alvarinho, dobre podanie Miki w tempo i ja sam na sam.
Co musi jeszcze poprawić w swojej grze? - Na pewno mogę grać tak, żeby mieć mniej strat i więcej angażować się w grze do przodu - odpowiada Majewskij.
Dzięki dobrej grze w Zawiszy dostał powołanie do reprezentacji Białorusi. Bydgoski piłkarz zagrał w wyjazdowym meczu z Macedonią w eliminacjach ME 2016.
- Jestem zadowolony z debiutu w reprezentacji, zwłaszcza, że miałem swój udział w zdobytym golu i mecz wygraliśmy 2:1.
14 czerwca Białoruś będzie grać u siebie z Hiszpanią. To będzie tydzień po zakończeniu rozgrywek polskiej ekstraklasy. Jeśli Majewskij utrzyma taką formę, jaka prezentuje teraz, to może być pewien kolejnego powołania.
Zapytaliśmy go, czy przypuszczał, że tak dobrze wkomponuje się w zespół.
- Gdy tu przychodziłem, nie wiedziałem, że tak będzie. Ale nie miałem wątpliwości, że chcę grać w Zawiszy. Polska liga jest mocniejsza, w białoruskiej liczą się tylko trzy zespoły. Chciałem wyjechać i skorzystałem z propozycji.
Czy wie, w jakim klubie zagra w przyszłym sezonie, czy nadal w Zawiszy?
- Na razie o tym nie myślę. Teraz ważne jest, żeby się przede wszystkim utrzymać w lidze - tłumaczy Iwan Majewskij.
W piątek o godz. 18.00 w meczu z Cracovią znowu zagra na swojej pozycji, czyli defensywnego pomocnika. Ale kto wie, może znowu zagości w polu karnym rywali. I może tym razem z lepszym skutkiem niż na Łazienkowskiej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"