Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dotacja z miasta ścięta do zera

Sławomir Kabat, kris
- W ubiegłym roku otrzymaliśmy z Wydziału Sportu Urzędu Miasta 5 tysięcy złotych, a na ten rok ani złotówki - alarmował radnych na Komisji Sportu, Waldemar Skarżyński, prezes Zjednoczonych.

Sytuacja klubów żeglarskich w Bydgoszczy była tematem ostatniego posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki Rady Miasta. W grodzie nad Brdą funkcjonują trzy kluby: KS Zjednoczeni, Stowarzyszenie Yacht Klub Polski i Bydgoskie Towarzystwo Żeglarskie. Najlepiej szkolenie funkcjonuje w Zjednoczonych, ale w tym roku ich byt stanął pod znakiem zapytania.

- Miasto w konkursie na szkolenie dzieci i młodzieży obcięło nam dotacje - mówił Waldemar Skarżyński, prezes klubu i jednocześnie wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. - W poprzednim roku otrzymaliśmy na szkolenie z Urzędu Miasta Bydgoszczy 5.510 złotych, a w tym ani złotówki. Nauka młodych adeptów jest droga. Koszt zakupu łódki w klasie Optymist to wydatek 10.000 złotych, a w klasie Laser 30.000 złotych. Rodzice z własnych środków finansują wyjazdy na treningi nad Zalew Koronowski, czy regaty, ale nie wszystkich stać na opłacenie takich kosztów. Dotacje z miasta zabezpieczały nas w pokrycie kosztów obozów, czy startów. Za co mamy teraz funkcjonować. Kiedy rodzice dowiedzieli się o tej decyzji połowa trenujących odeszła. W klubie pozostało 8 zawodników. To dla nas katastrofa. Baza nad Balatonem nadaje się do nauki, ale trenować musimy nad Zalewem Koronowskim. Chcielibyśmy, aby miasto pomogło nam w utworzeniu tam bazy.

Czy miasto zamierza zlikwidować tę piękną dyscyplinę sportu?

- Komisja konkursowa powołana przez prezydenta przy podziale środków jako jedno z kryterium przyjęła ustalenia, którymi kieruje się Ministerstwo Sportu pomijając przy podziale pieniędzy kluby, które rocznie nie są w stanie zdobyć we współzawodnictwie dzieci i młodzieży 3 punktów - mówił Tomasz Wierzewski, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji i Sportu UM. - W tym roku przy podziale braliśmy średnią z ostatnich trzech lat i klub Zjednoczeni nie przekroczył tego progu. W mieście powstaje coraz więcej klubów i wszystkie zwracają się z prośbą o dotację. Nie jesteśmy w stanie wszystkim pomóc. Uważamy, że najpierw pracą trzeba pokazać, choćby najmniejsze efekty, a później starać się o pomoc.

Wypowiedź Tomasza Wierzewskiego podgrzała emocje u prezesa Waldemara Skarżyńskiego.

- Miasto daje na IV i V ligę piłki nożnej seniorów Polonii i Chemikowi, a nie chce wspomóc szkolenia młodzieży - mówił rozgoryczony działacz.

- W przypadku piłki w obu zespołach wielu z zawodników to juniorzy i wychowankowie obu klubów co oznacza kontynuację szkolenia, która rozpoczyna się już od przedszkolaków - mówił Tomasz Wierzewski. - To nie jest tak, że miasto nie pomagało żeglarzom. Przy ulicy Żmudzkiej funkcjonowały klasy sportowe. Koszty opłacało miasto. Z powodu braku chętnych do uprawiania tej dyscypliny klasę wygaszono. W ubiegłym roku na zakup sprzętu przeznaczono z budżetu miasta 11.170 złotych, na utrzymanie obiektów sportowych z wydziału przekazaliśmy 7.800 złotych. W tym roku dalej finansujemy utrzymanie bazy nad Balatonem na Bartodziejach.

- Nie przekreślamy tej dyscypliny w mieście - mówił Maciej Zegarski, przewodniczący Komisji Sportu - ale Zalew Koronowski nie leży w granicach Bydgoszczy. Możemy i będziemy starali się szukać możliwości pomocy, ale jednocześnie oczekujemy większej operatywności ze strony działaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!