Do trzech razy sztuka (program GP w sobotnim wydaniu naszej gazety)

Jest nadzieja, że dziś w Pradze zobaczymy w końcu zawody na najwyższym światowym poziomie. Poziom wcześniejszych dwóch turniejów pozostawił bowiem sporo do życzenia.

Jak dotąd w Pradze bywało różnie. Niektóre zawody wzbudziły wiele emocji i było sporo ścigania, ale w innych niemal o wszystkim decydował moment startu.

Po dwóch turniejach na czele klasyfikacji jest Brytyjczyk Tai Woffinden, który o trzy punkty wyprzedza Duńczyka Nickiego Pedersena i o cztery Jarosława Hampela. I to właśnie ta trójka zawodników jest wymieniana w gronie faworytów sobotnich zawodów.

- W poprzednich latach to było dla mnie bardzo szczęśliwe miejsce, ale to nowy sezon i nowe wyzwania - twierdzi Tai Woffinden, który zwyciężał w Pradze w dwóch ostatnich sezonach. - Nie ukrywam jednak, że to jest mój ulubiony tor.

W ubiegłym roku Woffinden w finale wyprzedził Grega Hancocka, Mateja Zagara i Pedersena. Hampel był ostatni, ale w przeszłości w Pradze na podium stawał wielokrotnie. Poza tym Polak jest obecnie w świetnej formie, w polskiej lidze ma rewelacyjną średnią 2,867 na bieg!
W Pradze na starcie zobaczymy wszystkich pełnoprawnych zawodników cyklu. Pod znakiem zapytania stał występ Tomasa H. Jonassona, który odniósł kontuzję kolana podczas zawodów w Tampere, ale Szwed poinformował, że wybiera się do stolicy Czech i zamierza wystartować w turnieju.

Transmisja - od godz. 18.30 w Canal +.

Klasyfikacja generalna:

1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 22
2. Nicki Pedersen (Dania) 19
3. Jarosław Hampel (Polska) 18
4. Matej Zagar (Słowenia) 15
5. Andreas Jonsson (Szwecja) 15
6. Jason Doyle (Australia) 15
7. Michael Jepsen Jensen (Dania) 15
8. Greg Hancock (USA) 14
9. Krzysztof Kasprzak (Polska) 13
10. Niels Kristian Iversen (Dania) 13
11. Chris Harris (Wielka Brytania) 13
12. Tomas H. Jonasson (Szwecja) 8
13. Chris Holder (Australia) 7
14. Troy Batchelor (Australia) 7
15. Maciej Janowski (Polska) 5
16. Tomasz Gollob (Polska) 4
17. Timo Lahti (Finlandia) 3