Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubywa piłkarzy, ale przybywa pieniędzy. Milion euro za Majewskiego? [komentarz o Zawiszy]

Marek Fabiszewski
Czy Mariusz Rumak (na zdjęciu w tle) zostanie w Zawiszy? We wtorek ciąg dalszy rozmów z Radosławem Osuchem (w środku). Z lewej dyrektor sportowy Łukasz Skrzyński.
Czy Mariusz Rumak (na zdjęciu w tle) zostanie w Zawiszy? We wtorek ciąg dalszy rozmów z Radosławem Osuchem (w środku). Z lewej dyrektor sportowy Łukasz Skrzyński. Tomasz Czachorowski
Znowu jesteśmy z wizytą na Gdańskiej. Ale już teraz w I-ligowej rzeczywistości. Zespół stracił w komplecie blok defensywny. Ostatnim, który odszedł jest kapitan Jakub Wójcicki (do Cracovii). A lada chwila ma odjeść Iwan Majewskij (do Anży Machaczkała). W jego wypadku mówi się o transferze nawet za milion euro!

We wtorek ostatni dzień czerwca. Dzień, jak każdy inny. Dla niektórych to już wakacje. Ale nie dla ludzi związanych z klubem i zespołem piłkarskim z Gdańskiej. Do wtorku miało się wiele wyjaśnić w ekipie spadkowicza z ekstraklasy - budżet drużyny na I-ligowy sezon, kadra zespołu i przyszłość trenera Mariusza Rumaka.

Na razie wiadomo tyle, że drużynę Zawiszy opuszczają jeden po drugim zawodnicy. I to nie ci z drugiego szeregu, ale podstawowi, którzy stanowili o obliczu zespołu w rundzie wiosennej.

No i jest jeszcze kwestia trenera. Mariusz Rumak ma jeszcze rok ważny kontrakt, ale negocjuje z Radosławem Osuchem swoją przyszłość. To znaczy bardziej właściciel zespołu, który chciałby zatrzymać Rumaka, ale po zredukowaniu wynagrodzenia do poziomu I ligi.

A jeśli chodzi o kadrę - coraz mniej jest Zawiszy w Zawiszy. Ostatnim (ale czy naprawdę ostatnim?), który odszedł jest kapitan Jakub Wójcicki. Jeszcze w piątek przed południem trenował z Zawiszą na Gdańskiej, a już popołudniu był w Krakowie, gdzie podpisał trzyletni kontrakt z Cracovią.

,,Cieszę się z bardzo z tego transferu. Trafiam do fajnego klubu, który w końcówce sezonu zaprezentował naprawdę dobrą piłkę.” - mówi Jakub Wójcicki na łamach cracovia.pl.

Nie mniej zachwycony jest szkoleniowiec Cracovii Jacek Zieliński.

,,Kuba był jednym z najlepszych zawodników Zawiszy w zeszłym sezonie. To bardzo solidny obrońca obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi. Może grać na boku obrony, ale również w pomocy”.

Kolejnym i miejmy nadzieję, że ostatnim zawodnikiem, który opuści Zawiszę może być (i raczej będzie) Iwan Majewskij.

Na Białorusina parol zagięła Anży Machaczkała, drużyna, która powróciła do rosyjskiej ekstraklasy. Kiedyś klub ze stolicy Dagestanu mógł sobie pozwolić na sprowadzenie takich zawodników jak Roberto Carlos, czy Samuel Eto’o. Teraz też ma duże pieniądze, bo właścicielem klubu jest nadal Sulejman Kerimow, który wg „Forbesa” w 2011 roku miał majątek szacowany na 7,8 mld dolarów.

Majewskij jest niezłym kąskiem. Pół sezonu świetnej gry w Zawiszy sprawiło, że z anonimowego zawodnika stał się docenionym piłkarzem, nie tylko w polskiej ekstraklasie, ale także w reprezentacji Białorusi, w której zadebiutował w trakcie gry na Gdańskiej.

Szkoda będzie się rozstać, ale jeśli Zawisza miałby na tym zyskać, to jest to odpowiedni moment. Mówi się, że w grę wchodzi nawet milion euro.

Radosław Osuch, który po spadku rozpaczliwie szuka pieniędzy, aby zbilansować budżet na szybki awans do ekstraklasy (od miasta ma obiecane 2,5 mln zł), sprzedając Majewskiego za milion euro (plus pieniądze za Sandomierskiego i Wójcickiego), stanąłby na nogi.

Ale prawda jest też taka, że właściciel drużyny musi znowu budować zespół, może nie od podstaw, ale w połowie na pewno (oby nie było powtórki sprzed roku).

Po odejściu bramkarzy Grzegorza Sandomierskiego (Cracovia) i Wojciecha Kaczmarka (Podbeskidzie), stoperów Andre Micaela (Moreirense, tam też trafił z Zawiszy via Korona Luis Carlos) i Luki Maricia (NK Istra) oraz bocznych obrońców Sebastiana Ziajki (Termalica) i Jakuba Wójcickiego (Cracovia), zespół stracił cały blok defensywny.

A ponadto możliwe jest jeszcze odejście defensywnego pomocnika Kamila Drygasa (Pogoń?), który razem z Majewskim tworzył sprawny duet w środku pola.

No i trzeba pamiętać, że nie ma już Josipa Barisicia, który wiosną strzelał bardzo ważne gole (teraz zdobywa je w sparingach dla Piasta).

Nie ma ludzi niezastąpionych, ale gdy odchodzi cała formacja, to można się obawiać. Z drugiej strony to jest dobry moment, żeby sobie przypomnieć, że mieliśmy i mamy perspektywicznych piłkarzy, jak Damian Węglarz, Damian Ciechanowski, Jakub Łukowski, czy Arkadiusz Gajewski.

Wcześniej nie mogli grać, bo... zespół walczył o awans, albo bronił się przed spadkiem. Teraz koniec z takim tłumaczeniem.

Tymczasem Zawisza przetestuje dwóch zawodników LZS-u Piotrówka - obrońcę z Zimbabwe Davida Chipalę i brazylijskiego napastnika Matheusa Siqueirę. Poinformował o tym na Twitterze dziennikarz Michał Zichlarz.

Chipala grał ostatnio w rodzimym CAPS United, a kontrakt z Piotrówką podpisał przed obecnym sezonem.

Co ciekawe, w LZS Piotrówka, beniaminku III ligi, grają w większości piłkarze z Afryki i Ameryki Płd (przede wszystkim z Brazylii).

PS. W poniedziałek wieczorem okazało się, że także Jakub Świerczok opuścił Zawiszę. 22-letni napastnik podpisał 2-letni kontrakt z Górnikiem Łęczna. Do Bydgoszczy trafił zimą, wiosną w zespole z Gdańskiej zagrał w 15 meczach i strzelił 4 gole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!