Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze medale w karierze

Sławomir Kabat, kris
Od lewej: Krzysztof Przybyła (trener), Kamila Przybyła, Zuzanna Kaniecka i jej mama Joanna Zdrojkowska
Od lewej: Krzysztof Przybyła (trener), Kamila Przybyła, Zuzanna Kaniecka i jej mama Joanna Zdrojkowska Filip Kowalkowski
Zuzanna Kaniecka (4x100) i Kamila Przybyła (tyczka) zostały medalistkami mistrzostw Europy juniorów.

Od 16 do 19 lipca w Eskilstunie (Szwecja) odbyły się mistrzostwa Europy juniorów. W barwach reprezentacji Polski wystąpiło czworo zawiszan: Zuzanna Kaniecka (4x100 m), Weronika Częsz (rezerwowa w sztafecie 4x100 m), Kamila Przybyła (skok o tyczce), Helena Dalke (400 m ppł, odpadła w półfinale - 59,23). Najmilej mistrzostwa wspominać będą Zuzanna Kaniecka i Kamila Przybyła, które stanęły na podium. Tuż po powrocie podzieliły się wrażeniami po starcie.

Zuzanna Kaniecka

- Do reprezentacji zakwalifikowałam się po mistrzostwach Polski juniorów w czerwcu - mówiła. - Zajęłam 4. miejsce w finale na 100 m. Do podium zabrakło 5 setnych sekundy. Do zgrania naszej sztafety 4x100 m wystarczyło jedno zgrupowanie. W eliminacjach nasza reprezentacja biegła w składzie Weronika Błażek, Alicja Wrona, Karolina Ciesielska, Ewa Swoboda. W finale zastąpiłam Alicję Wronę. W eliminacjach uzyskałyśmy czas 45,53, a w finale 45,28.

- Po trzech zmianach byłyśmy na dalszych pozycjach. Na ostatniej zmianie nasza najlepsza polska sprinterka Ewa Swoboda wyprowadziła sztafetę na drugie miejsce. Kiedy dotarłam na metę do koleżanek nie wiedziałam, którą zajęłyśmy lokatę, tak małe były różnice czasowe. Chwilę później dowiedziałam się, że mamy srebro. To była dla mnie wielka niespodzianka.

Kamila Przybyła

- Brązowy medal z mistrzostw Europy w skoku o tyczce jest moim pierwszym w karierze - mówiła. - Uzyskałam wynik 4,20, identyczny jak srebrna medalistka. Liczyłam na lepszy rezultat, ale okoliczności nie sprzyjały. Wiatr podczas finału był tak duży, że ze stojaków spadały poprzeczki. Trzeba było uważać, żeby nie złapać kontuzji. Dodatkowo skakałam na pożyczonych tyczkach ze Szczecina. Nasze twardsze zamówione z USA dotarły zbyt późno i nie mogłam ich wcześniej sprawdzić. Teraz moim celem są mistrzostwa świata seniorów. Aby wystąpić w Pekinie do 9 sierpnia musiałabym skoczyć 4,50. To oznacza, że o 20 centymetrów musiałabym poprawić rekord życiowy. Jestem na to przygotowana. Aby jednak tego dokonać muszę trafić na dobre warunki atmosferyczne, silną stawkę oraz dyspozycję dnia. W planach mam trzy starty: w niedzielę w Warszawie, 1 i 5 sierpnia w Niemczech. Sytuacja juniorki, która zamierza się rozwijać jest skomplikowana. Nie mam jeszcze menedżera, który załatwiałby mi starty na mityngach w silnej stawce. Po zakończeniu kariery przez Annę Rogowską jestem najlepszą seniorką, ale brak naszych mistrzyń sprawia, że w kraju jest bardzo mało mityngów w silnej obsadzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!