Gratuluję sukcesu. Jakie znaczenie ma dla Pana to wyróżnienie?
Dziękuję bardzo. Czuję się zaszczycony. W Bydgoszczy mamy wielu wybitnych i utytułowanych szkoleniowców, którzy dodatkowo byli lub są trenerami reprezentacji. Konkurencja w naszym mieście jest bardzo duża.
W tym roku spoczywa na Panu i najlepszym zawodniku Pawle Wojciechowskim, brązowym medaliście mistrzostw świata duża presja. Kibice i Czytelnicy oczekują medalu olimpijskiego i pokonania granicy 6 metrów. Czy wzorem utytułowanych gwiazd korzystacie ze sztabu doradców w różnych dziedzinach?
Paweł ma szczęście, że ma dobrego menedżera - Janusza Szydłowskiego, który pomaga nie tylko w sprawach sportowych, ale i życiowych. Korzysta także z pomocy grupy fizjoterapeutów w Poznaniu. Dobrze układa się współpraca z psychologiem Zdzisławem Sybilskim. Jeśli chodzi o kontakty z innymi zawodnikami i szkoleniowcami to jest między nami rywalizacja. Nie ma pełnej otwartości. Sam dużo szukam, pogłębiam wiedzę. Wykorzystuję doświadczenie, które pomogło mi doprowadzić m.in. do złotych medali mistrzostw świata i Europy Sebastiana Chmarę, czy brązowego mistrzostw Europy Artura Kohutka.
Czy oprócz Pawła starcza Panu czasu na szkolenie innych zawodników?
Moja grupa liczy około 20 osób. Oprócz Pawła są w niej walczący także o igrzyska Dominik Bochenek, Kacper Szubert, Kamil Frączek - wszyscy płotkarze, Kinga Tarań (skok w dal), wieloboiści Adrianna Sułek, Maciej Włódarski, Sebastian Chmara (junior, tyczkarz).
Pana zawodnicy w grupie pełni są mocy i emocji Jak udaje się Panu zachować spokój i opanowanie?
Na treningach następuje zderzenie różnych osobowości. Najczęściej szukam nici porozumienia. Wiem, że w życiu sportowca więcej jest porażek niż sukcesów. Dlatego jeśli zdarzają się porażki łatwiej jest, kiedy zawodnik ma wsparcie szkoleniowca. Wówczas porażki łatwiej przeżyć i przełożyć je na dalsze treningi. Szukam relacji partnerskich na linii trener-zawodnik.
Jak najlepszy trener Bydgoszczy spędza czas wolny?
Przyjacielem rodziny był Kazan (rasy husky), który niestety zdechł. Miał 13 lat. Lubię wycieczki rowerowe, do lasu. Na wspólne wakacje z żoną mamy mało czasu. Dlatego jeśli się uda organizujemy tygodniowe wypady na Mazury, w Bieszczady, czy Sudety. W każdym miesiącu staramy się przynajmniej raz wybrać się do kina.
Oprócz pracy szkoleniowca jest Pan żołnierzem zawodowym. Jak udaje się Panu pogodzić te obowiązki?
Jestem majorem Wojska Polskiego. Służę w Batalionie Dowodzenia Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Dbam o kondycję fizyczną żołnierzy. W grupie wojskowej są m.in. moi zawodnicy: Paweł i Dominik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?