Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener tkwi w szczegółach. I w niuansach [komentarz o Zawiszy Bydgoszcz]

Marek Fabiszewski
Zbigniew Smółka i Marcin Sasal. Jeden z „papierami”, drugi ze zwycięstwem. Fot. Dariusz Bloch
Zbigniew Smółka i Marcin Sasal. Jeden z „papierami”, drugi ze zwycięstwem. Fot. Dariusz Bloch
Znowu jesteśmy z wizytą na Gdańskiej i nie tylko. Rola trenera Zbigniewa Smółki w zespole Zawiszy jest złożona, choć cel na koniec jeden - awans do ekstraklasy. A tam kolejne zmiany trenerskie. Ale czy to kogoś jeszcze dziwi i zaskakuje?

Pod koniec stycznia w dużym wywiadzie dla „Expressu Bydgoskiego” trener Zbigniew Smółka zapytany przeze mnie...

- A ma Pan licencję na prowadzenie zespołu w I lidze? Bo różnie się o tym mówi...

Odpowiedź: - Zdałem egzamin, teraz staram się o licencję UEFA Pro. Wielu trenerów otrzymało warunkową zgodę, myślę, że nie będzie z tym problemów.

W dzień po powrocie ze zgrupowania w Hiszpanii, na tydzień przez wznowieniem rozgrywek I ligi, Zawisza rozegrał ostatni sparing (1:1 z Chojniczanka) i wtedy w boksie bydgoskiego zespołu pojawiła się nowa, choć znajoma twarz.

Troszkę mi zajęło gmeranie w pamięci, ale jest! To przecież Krzysztof Pawlak, który przez moment był nawet selekcjonerem I reprezentacji, trener, który od jakiegoś czasu był na bocznicy (w poprzednim sezonie w KKS Kalisz)...

Ubiegły czwartek - konferencja prasowa na Zawiszy przed inauguracją rundy wiosennej, jako trener wypowiada się Zbigniew Smółka.

Sobota - mecz z Pogonią Siedlce. Ze swoim vis a vis , czyli Marcinem Sasalem wita się Zbigniew Smółka. On też „żyje” przy ławce trenerskiej, uczestniczy potem w pomeczowej konferencji, ale...

W protokole meczowym i programie przekazanym przez klub dziennikarzom, pierwszym trenerem jest Krzysztof Pawlak, zaś Smółka tylko I asystentem trenera.

No tak, takie ciekawostki personalne to tylko w polskich ligach. Internetowicze (internauci) nie mają wątpliwości i piszą: ktoś tu jest „słupem”!

I teraz już, z perspektywy czasu, można założyć, że na początku stycznia nie chciał nim zostać dotychczasowy trener zawiszan Maciej Bartoszek.

Ale to tylko taki niuansik, choć mówi się, że „diabeł tkwi w szczegółach”. Skoro ktoś na to pozwala, skoro jest furtka, to ktoś z tego korzysta. Na swoje wytłumaczenie: zgodnie z przepisami.

PZPN upiera się przy „papierach” dla trenerów na prowadzenie zespołów w poszczególnych klasach rozgrywkowych, bo przecież z tego są też pieniądze dla centrali. Z drugiej strony trenerzy uczą się całe życie: także tego jak być nr 1 na ławce, będąc nr 2 w protokole.

Kibice wiedzą swoje, ale na wiedzy się kończy. Kto będzie chciał hejtować, to będzie wrzucał wpisy spod wątroby. Inni skoncentrują się na wynikach, na grze zespołu, na efektach pracy trenera.

Można mieć „papiery” nie wiadomo jakiej trenerskiej akademii, a nie mieć wyników i zmieniać kluby jak rękawiczki. Niestety, takie praktyki w polskiej piłce nożnej są nagminne. Nawet mi się już nie chce przywoływać „ruchawek” w ekstraklasowych klubach. Tam to dopiero trwa radosna twórczość prezesów i właścicieli zespołów.

Wychodząc z założenia, że cel uświęca środki (byleby nie po trupach) wypada kibicować trenerowi Smółce w nauce i prowadzeniu zespołu, a trenerowi Pawlakowi wszystkiego najlepszego i miłego pobytu w Bydgoszczy.

PS. W środę nowym szkoleniowcem ekstraklasowego Śląska Wrocław (15. miejsce i 26 pkt po 26 kolejkach) został Mariusz Rumak. Poznaniak zastąpił Romualda Szukiełowicza, który był szkoleniowcem Śląska od 7 grudnia 2015 (przegrał m.in. 1:2 rewanżowy mecz 1/4 finału Pucharu Polski z Zawiszą). 38-letni Rumak był ostatnio trenerem Zawiszy, a wcześniej Lecha Poznań. Z klubu z Gdańskiej odszedł po spadku zespołu z ekstraklasy, na początku sezonu w I lidze. Co ciekawe, w latach 90. Szukiełowicz też był trenerem Zawiszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!