Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz. Spółka piłkarska trwa, ale z bardzo duuużym długiem [AKTUALIZACJA]

Marek Fabiszewski
Czy Artur Czarnecki chce rozwoju piłkarskiej spółki, czy postawienia jej w stan upadłości? Fot. Filip Kowalkowski
Czy Artur Czarnecki chce rozwoju piłkarskiej spółki, czy postawienia jej w stan upadłości? Fot. Filip Kowalkowski Filip Kowalkowski
W czwartek przed południem w siedzibie na Gdańskiej zebrała się Rada Nadzorcza spółki piłkarskiej. Na posiedzeniu miały być przedstawione wyniki długo oczekiwanego audytu biegłego rewidenta z działalności spółki za rok 2015.

Co powiedzieli po jego zakończeniu przedstawiciele większościowego właściciela spółki, miasta i Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza.

Są długo oczekiwane audyt i jego wyniki, ale...

Katarzyna Piątkowska, przewodnicząca RN:

- Odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej, której celem było zaopiniowanie sprawozdania finansowego zarządu spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA za rok 2015. Opinia i uchwały zostały podjęte niejednogłośnie.

Wiktor Jakubowski, wiceprzewodniczący RN:

- Rekomendacja Rady Nadzorczej dla walnego zgromadzenia akcjonariuszy jest pozytywna, aczkolwiek nie podjęta jednomyślnie. To była jedna z najważniejszych uchwał, bo my rekomendujemy sprawozdanie zarządu, sprawozdanie finansowe i wnioski o absolutorium dla zarządu za rok 2015. Suma sumarum ta rekomendacja jest pozytywna, aczkolwiek po burzliwej dyskusji została przyjęta większością głosów, a zadecydował głos pani przewodniczącej. Na zgromadzeniu mieliśmy komplet dokumentów, jest wiarygodne badanie audytora, przedstawiono nam je późno, bo późno, ale przedstawiono. Wykonała je firma Udit z Katowic, której wyboru dokonaliśmy 14 kwietnia.

Wiktora Jakubowskiego pytamy, czy nie dociekał, dlaczego tak późno dokonano audytu? Przecież można było jeszcze uratować pierwszą, a nawet drugą ligę dla Bydgoszczy...

- Wie Pan… (uśmiech, chwila zastanowienia).. Poproszę o następne pytanie.

Katarzyna Piątkowska: - Według prawa spółek handlowych raport został wykonany na czas, czyli w ostatnim dniu półrocza…

- Tylko niezgodnie z harmonogramem Komisji Licencyjnej PZPN – dodajemy.

- Nie przeczę, że ta niejednomyślność w głosowaniu, m.in. negatywne głosy, miały wpływ brak wcześniejszego uzyskania raportu biegłego – uzupełnia Wiktor Jakubowski. - Spójrzmy na to z dwóch stron. Jako spółka prawa handlowego, to jest wszystko w porządku, aczkolwiek mamy wątpliwości o tyle, że dostaliśmy to w ostatniej chwili. Jeśli chodzi o sprawy PZPN-owskie, czyli uzyskanie licencji na grę, jest to poza wszelką dyskusją…

Brak wniosku licencyjnego, to zaniechanie poprzedniego zarządu

- Czy to można nazwać jako zaniechanie poprzedniego zarządu? - dopytujemy.

- Nie, ja uważam, że nie - wtrąca Katarzyna Piątkowska. - Główne zarzuty Komisji Licencyjnej były takie, że nie spełniliśmy wymogów transferowych i mieliśmy zadłużenia w stosunku do innych podmiotów. A tego zadłużenia nie ma i o tym Komisja doskonale wiedziała, bo mamy potwierdzenia. A kwestia raportu? Spółka przecież mogła dostać nadzór finansowy, jak to jest w wielu klubach.

Wiadomo, że podstawą ubiegania się o licencję, na każdym szczeblu rozgrywek, jest raport biegłego z rozliczenia finansowego. Mówi o tym Podręcznik Licencyjny. A jeżeli klub nie złożył nawet wniosku na przyznanie licencji, to Komisja nawet nie miała się do czego odnieść, nie mówiąc już o warunkowej licencji i nadzorze finansowym.

Wiktor Jakubowski: - Ponieważ podstawową działalnością tej spółki prawa handlowego było prowadzenie drużyny piłkarskiej, co do której kontynuowania działalności potrzebne są pewne wymogi formalne, m.in. takie jak badanie audytora sprawozdania finansowego, traktuję jego brak w terminie wcześniejszym jako zaniechanie poprzedniego zarządu.

Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza ostrzegało

Jerzy Mickuś, członek Rady Nadzorczej z ramienia SP Zawisza:

- 2 maja przesłałem otwarty list do pana prezydenta Rafała Bruskiego, w których informowałem o pewnych zagrożeniach i niepokojach. Wtedy było jeszcze troszkę czasu, żeby to wszystko jeszcze dopracować, zrealizować. Natomiast stało się jak stało. Przestrzegałem o licencji, że jest taka groźba w wypadku braku raportu biegłego, mówiłem o pewnych zobowiązaniach ZUS-owskich, mówiłem o złej sytuacji finansowej klubu. Natomiast nie było jakiegoś wielkiego wstrząsu i oddźwięku na ten list. Jest to kiepska satysfakcja moja, żadna satysfakcja.

- Czy ten raport odnosi się do tych zastrzeżeń? - pytamy Wiktora Jakubowskiego i Katarzynę Piątkowską.

- Nie – zapewniają oboje.

Spółka ma prawie 3 miliony długu

Wiktor Jakubowski: - Po pierwsze raport mówi o tym, że sprawozdanie finansowej jest sporządzone rzetelnie i zgodnie z regułami sztuki wykonywania tego typu dokumentów. Raport stwierdza jednocześnie, że sytuacja finansowa spółki stwarza zagrożenie dla kontynuowania jej działalności. W związku z powyższym niezbędnym jest wywołanie przez walne zgromadzenie akcjonariuszy uchwały o dalszym istnieniu spółki. Jeżeli strata przewyższa jedną trzecią wysokości kapitału zakładowego, to jest to wymóg kodeksowy. Spółki sportowego muszą tego dokonywać mniej więcej co kwartał, bo każda ma kłopoty. I to zarekomendował biegły rewident i taka uchwała dzisiaj zostanie prawdopodobnie podjęta. Raport potwierdził sprawozdanie finansowe i stratę finansową za rok 2015, czyli 2 miliony 292 tysiące złotych. Przypomnę przy okazji, że rok wcześniej był jednak zysk. Wniosek jest oczywisty, że dla takich klubów w miarę finansową sytuację zapewnia tylko gra w ekstraklasie, bądź jakiś potężny sponsor.

- A przez pięć lat takiego sponsora u nas w Bydgoszczy nie było – dodaje Katarzyna Piątkowska.

- A nie wspomina pani o mieście – wtrąca Wiktor Jakubowski.

- Oczywiście miasto tak, bo ono było z nami zawsze ale ja myślę z punktu widzenia świata biznesu.

Artur Czarnecki nie chciał pytań i dyskusji

Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy, na którym przegłosowano dalsze trwanie spółki, miasto i SP Zawisza próbowały się dowiedzieć, w jaki sposób większościowy udziałowiec chce wyjść z tych długów, ale Artur Czarnecki nie dopuścił do dyskusji, zadawania pytań, ani ich protokółowania.

A podobno wg raportu biegłego rewidenta dług jest większy o 3,7 mln złotych (wobec jednostek powiązanych).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!