Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był sukces seniorów w Amsterdamie, będą medale juniorów w Bydgoszczy? [WYWIAD]

Redakcja
Tyczka na WyspieBydgoszcz Cup, skoki o tyczce
Tyczka na WyspieBydgoszcz Cup, skoki o tyczce Filip Kowalkowski
We wtorek na Zawiszy rozpoczynają się mistrzostwa świata juniorów. Swój udział zapowiedziało 2500 lekkoatletów, trenerów i działaczy ze 160 krajów.Wywiad z dyrektorem mistrzostw świata Krzysztofem Wolsztyńskim

Zanim przejdziemy do zbliżającej się imprezy wróćmy do fantastycznych mistrzostw Europy seniorów w Amsterdamie, które Pan również oglądał i przeżywał. Biało-czerwoni zwyciężyli po raz pierwszy w historii w klasyfikacji medalowej.

Jako organizator wielkich imprez lekkoatletycznych jeżdżę i się uczę, obserwuję inne pomysły, a najlepsze rozwiązania wykorzystuję w naszym kraju. Dodatkowo na zawodach miałem możliwość rozmawiać z delegatami światowej i europejskiej federacji lekkiej atletyki o czekających nas w Bydgoszczy mistrzostwach świata juniorów i za rok młodzieżowych mistrzostwach Europy (U-23). Tak się szczęśliwie złożyło, że ostatni dzień imprezy zbiegł się z piłkarskim finałem Euro. Działacze i trenerzy z innych państw gratulowali nam sukcesu. Kolejne śpiewane a capella pięciokrotnie Mazurki Dąbrowskiego na cześć medalistów 300 m przed stadionem, gdzie odbywały się dekoracje wywoływały dreszcze emocji, które pozostaną w pamięci na długo. 12 medali - 6 złotych, 5 srebrnych 1 brązowy budzi szacunek.

Który z medalistów Pana zaskoczył?

O ile medale młociarzy Anity Włodarczyk, Pawła Fajdka, dyskobola Piotra Małachowskiego, czy w biegu na 800 m Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego z Zawiszy były „planowane”, to większość pozostałych była zaskoczeniem jak choćby złoto w skoku o tyczce Roberta Sobery, czy srebrny medal trójskoczka Karola Hoffmanna. Temu drugiemu niewiele zabrakło do wypełnienia minimum PZLA na mistrzostwa Europy. Związek zaufał trenerowi kadry i dał jemu szansę. Zawodnik wykorzystał ją z nawiązką. Zdobył medal, a dodatkowo wypełnił minimum na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Na mistrzostwach Europy seniorów wiodącymi zawodnikami było dwoje naszych liderów reprezentacji na mistrzostwa świata juniorów. Sprinterka Ewa Swoboda kończyła sztafetę 4x100 m kobiet (7. miejsce - 43,24 - najlepszy wynik w sezonie), a Konradowi Bukowieckiemu do medalu w pchnięciu kulą zabrakło 1 centymetra.

W czwartek Polski Komitet Olimpijski zatwierdził skład reprezentacji na igrzyska w Rio de Janeiro. Ile medali Pana zdaniem przywiozą z Brazylii biało-czerwoni?

Jestem optymistą. Cztery krążki uważałbym za dobry wynik. Nasi młociarze Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek są faworytami, podobnie jak Piotr Małachowski, czy Adam Kszczot. Szanse mają m.in. Wojciech Nowicki (rzut młotem), któryś z trójki kulomiotów: Tomasz Majewski, Michał Haratyk, czy Konrad Bukowiecki i tyczkarzy: Robert Sobera, Paweł Wojciechowski, Piotr Lisek, Marcin Lewandowski z Zawiszy (800 m), Angelika Cichocka (800 m). Sześć medali uważałbym za super wynik.

Za cztery dni początek mistrzostw świata juniorów w Bydgoszczy. Czy Pan dyrektor przeżywa wielki stres? Czy wszystko jest dokładnie rozplanowane? Przypomnijmy, że na organizację mistrzostw mieliśmy trzy razy mniej czasu na organizację niż pozostałe miasta, kraje i federacje, którym przyznawane są imprezy w normalnej procedurze.

Na żadnych mistrzostwach w biurze wielkich imprez nie ma nigdy spokoju. Choć wszystkie decyzje i plan imprezy musimy konsultować z IAAF to zawsze występują nieoczekiwane sytuacje. Kraje zmieniają plany przylotów, liczby zawodników, w podróży zdarzają się przypadki, że tyczki, czy bagaże nie dolecą na czas. W tym momencie procentuje nasze doświadczenie i kontakty ze sprawdzonymi ludźmi. Wraz z moimi wiernymi współpracownikami przeprowadziłem już cztery mistrzostwa świata, młodzieżowe mistrzostwa Europy, superligi, wielobojowe I, II ligi, 16 europejskich festiwali lekkoatletycznych w Bydgoszczy i 2 Copernicus Cup w Toruniu. Za każdą imprezę otrzymywaliśmy pozytywne, wysokie oceny. To doświadczenie procentuje. Moi współpracownicy nabyli doświadczenia, a wychowankowie, którzy pracowali przy pierwszych i kolejnych mistrzostwach dziś pełnią odpowiedzialne funkcje w komitecie organizacyjnym Z taką rodziną lekkoatletyczną organizacja kolejnych mistrzostw jest wielką emocjonującą przygodą. Nie ukrywam, że w związku z trzykrotnie krótszym czasem na przygotowanie imprezy IAAF przejął na siebie większość kosztów organizacyjnych. U nas głównymi sponsorami będą urzędy: Ministerstwo Sportu i Turystyki, Urząd Miasta Bydgoszczy oraz Urząd Marszałkowski. Nie mamy tytularnych sponsorów. Mamy jednak wiele firm. które w zamian za reklamę pomagają nam przy mistrzostwach.

Najtrudniejszym momentem dla każdego organizatora są przyloty i wyloty uczestników. Czy w kwestii transportu wszystko dopięte jest na ostatni guzik?

Dzięki komunikacji przez Internet na bieżąco otrzymujemy informacje z IAAF i całego świata na temat planów podróży. Nasi uczestnicy z ponad 160 krajów docierać będą do Bydgoszczy głównie drogą lotniczą. Dla ponad 70 państw musieliśmy pomagać w przyznaniu wiz. Na podróż autokarami zdecydowały się jedynie reprezentacje Czech i Białorusi. Głównymi portami, z których już ich odbieramy są Warszawa i Bydgoszcz, a lotniskami pomocniczymi Poznań i Gdańsk. W drogę na lotniska od piątku do poniedziałku wyruszy ponad 50 autokarów i 15 różnej wielkości busów.

Transport to tylko jedna z newralgicznych dziedzin, którą trzeba szczególnie przypilnować...

Na stadionie Zawiszy pojawiły się już flagi państw uczestników, w czwartek odebraliśmy medale, a wkrótce z IAAF otrzymamy hymny. Także w czwartek dotarło do nas 7 tirów ze sprzętem do pomiarów i organizacji zawodów oficjalnych dostawców firmy Seiko.

Przed 8 laty na mistrzostwach świata juniorów w Bydgoszczy Polacy zdobyli 3 medale: Robert Szpak (złoto) w rzucie oszczepem, Paweł Wojciechowski - Zawisza Bydgoszcz w skoku o tyczce i Sylwester Bednarek w skoku wzwyż (obaj srebrne). Jakie są nadzieje Polaków w tym roku?

Wystawiamy jedną z liczniejszych reprezentacji, która liczy 51 zawodniczek i zawodników. Uważam, że powtórzenie wyniku sprzed ośmiu lat byłoby ogromnym sukcesem. Jeśli zdobylibyśmy podobną liczbę medali byłby to ogromny sukces. Faworytami są nasi olimpijczycy do Rio de Janeiro: sprinterka Ewa Swoboda i kulomiot Konrad Bukowiecki.

Pierwszy rekord już pobili

Organizatorem mistrzostw świata miał być rosyjski Kazań. W związku z zawieszeniem federacji za doping IAAF odebrał organizację wcześniej przyznane imprezy i wykluczył Rosjan ze wszystkich imprez międzynarodowych m.in. igrzysk olimpijskich w Rio. Polacy zgłosili się do konkursu wspólnie z australijskim Perth i indyjskim New Delhi. 6 stycznia 2016 roku Bydgoszcz została wybrana gospodarzem mistrzostw. Gród nad Brdą miał 195 dni na przygotowanie MŚ, podczas gdy w normalnej procedurze imprezy przyznaje się minimum z 2-letnim wyprzedzeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!