Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beznadziejny mecz Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz we Wrocławiu i jeszcze kontuzja lidera

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Andre Walker
Andre Walker Tomasz Czachorowski
Jedenasta w sezonie porażka Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz. Po fatalnym meczu we Wrocławiu faworyt do awansu może stracić miejsce w czwórce. W dodatku kontuzji nabawił się Filip Małgorzaciak.

Śląsk II Wrocław - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 92:75

Kwarty: 16:17, 27:23, 26:17, 23:18

Śląsk II: Bryant 24 (1), Hlebowicki 17 (2), Piśla 12 (1), Nowicki 6 (1), Kociszewski 4 oraz Siembiga 15 (2), Leńczuk 8, Dydak 6.

Astoria: Jeszke 10, 9 zb., Zegzuła 7, Ulczyński 6, Kiwilsza 4, Małgorzaciak 0 oraz Śmigielski 17 (1), Wińkowski 8 (1), Pluta 8 (1), Walker 7 (1), Stupnicki 6 (1), Kaszowski 2, Burczyk 0.

Już początek meczu zwiastował, że goście nie są najlepiej dysponowani. Dopiero po trzech minutach pierwszy punkt z wolnego zdobył Szymon Kiwilsza, a na trafienie z gry Enea Abramczyk Astorii czekaliśmy do 7 minuty. Przeciwko poziomowi gry obu drużyn zaprotestowało oświetlenie w hali, które zastrajkowała w połowie kwarty przy wyniku... 2:1 dla Śląska II.

Przerwa nie specjalnie pomogła, bo w 6. minucie Aleksander Krutikow poprosił o kolejną. Trudno się dziwić, bo Asta miała na koncie 0 celnych rzutów z gry i 8 strat. Wreszcie w 7. minucie Damian Jeszke po ofensywnej zbiórce odczarował kosz Śląska. Na szczęście rywale nie byli wiele lepsi (22 procent z gry w 1. kwarcie) i po dystansowym trafieniu Andre Walkera to Asta prowadziła w 8. minucie 11:10.

W 2. kwarcie wydawało się, że akcje gości zaczną się wreszcie zazębiać. Bardzo dobre wejście z ławki miał Jakub Stupnicki (m.in. trafienie z dystansu), ale za to w Śląsku II zaczął swoje tańce Jamonda Bryant (15 pkt do przerwy). Amerykanin przełamał niemoc gospodarzy w rzutach za 3 i Śląsk II odskoczył na 5 punktów pod koniec 2. kwarty (36:31).

Po przerwie nie zmieniło się niechlujstwo w grze Astorii, za to wrocławianie zaczęli trafiać z dystansu (w 1. połowie tylko 2/11). Trener Krutikow musiał ratować się czasem, gdy Śląsk II prowadził już 55:45. Niektóre straty bydgoskiego zespołu były godne meczu juniorskiego, więc wrocławianie bez większego trudu utrzymywali bezpieczną przewagę. Trener Krutikow rotował składem, prosił o czasy, ale za nic nie był w stanie poprawić gry swojej drużyny. Licznik strat zatrzymał się ostatecznie na 21.

Wpływ na jakość gry bydgoskiego zespołu miała zapewne strata Filipa Małgorzaciaka. Najlepszy strzelec Astorii już w 1. kwarcie opuścił parkiet z kontuzją i już nie wrócił do gry.

Efekt tej porażki jest taki, że Śląska II Enea Abramczyk Astoria już nie dogoni w tabeli. Ostatni mecz sezonu zasadniczego bydgoszczanie w niedzielę 14 kwietnia z WKK Wrocław.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Beznadziejny mecz Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz we Wrocławiu i jeszcze kontuzja lidera - Gazeta Pomorska