Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz rozgromiony! Wisła Płock wygrywa 5:0 i świętuje awans

Marek Fabiszewski
O tym meczu i pogromie 0:5 piŁkarze Zawiszy będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Ale się nie da. Fot. Paweł Skraba
O tym meczu i pogromie 0:5 piŁkarze Zawiszy będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Ale się nie da. Fot. Paweł Skraba
Tylko niepoprawni optymiści z Bydgoszczy mogli liczyć, że piłkarze Zawiszy w bezpośrednim meczu z Wisłą Płock przedłużą nadzieje na awans. „Nafciarze” wykorzystali atut własnego boiska, rozgromili zawiszan 5:0 i na ich oczach świętowali awans, dołączając do piłkarzy Arki Gdynia.

Gospodarze spodziewając się korzystnego wyniku dla własnej drużyny, czyli awansu do ekstraklasy, a co za tym idzie dużej frekwencji - specjalnie na to spotkanie otwarto dodatkowe sektory i dzięki temu na stadion w Płocku im. Kazimierza Górskiego, przyszło dzisiaj ponad 7 tysięcy kibiców!

Piątkowy mecz był starciem najlepszej defensywy (Wisła) z najlepszym atakiem (Zawisza) 1. ligi. Przed tym spotkaniem płocki zespół stracił tylko 26 goli, zaś bydgoska ekipa strzeliła 56 goli (tyle samo co Arka Gdynia).

Jednak w tym sezonie Wisła Płock już wygrała dwukrotnie z Zawiszą i to dwa razy w Bydgoszczy po 3:1. Najpierw w ligowym meczu, a potem w sparingu przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Nikt się jednak nie spodziewał, że po piątkowym meczu zawiszanie wrócą na Gdańską z takim bagażem bramek!

Już w 17 min. Wisła objęła prowadzenie po strzale Damiana Piotrowskiego. Mikołaj Lebedyński wygrał pojedynek główkowy z Piotrem Stawarczykiem i zgrał piłkę do Piotrowskiego. Skrzydłowy Wisły uciekł obrońcom Zawiszy, spokojnie minął bramkarza Damiana Węglarza i wpakował piłkę do pustej bramki z ostrego kąta.

W 39 min. kontuzji doznał portugalski pomocnik Zawiszy Mica i chwilę potem musiał go zastąpić Karol Angielski.

W 42 min. Maksymilian Rogalski wyprowadzał kontrę Wisły, płocczanie wychodzili 3 na 2, jednak kapitan gospodarzy zagrał prosto pod nogi Piotra Stawarczyka.

Tuż przed przerwą stoper Zawiszy mógł doprowadzić do wyrównania, ale po rzucie rożnym wykonanym przez Sebastiana Kamińskiego, piłka po strzale Stawarczyka trafiła w słupek.

W 52 min. było praktycznie po meczu. Toni Markić zaliczył asystę, wybijając piłkę Mikołajowi Lebedyńskiermu sprzed nóg. Ta trafiła do młodego skrzydłowego Wisły Arkadiusza Recy, który świetnie znalazł się w polu karnym i wykończył akcję na 2:0.

W 61 min. było już wiadomo, że nic nie odbierze gospodarzom awansu. Cezary Stefańczyk, były obrońca Zawiszy, dośrodkował z prawej strony, Arkadiusz Reca zgrał piłkę, a Piotr Wlazło ładnym uderzeniem z woleja wpakował piłkę do bramki.

Dwie minuty później było już 4:0. Wasił Panajotow fatalnie stracił piłkę na rzecz Arkadiusza Recy, który popędził na bramkę Zawiszy i wygrał pojedynek sam na sam z Damianem Węglarzem.

W 66 min. trener Zbigniew Smółka dokonał drugiej zmiany. Na boisko wszedł młody Arkadiusz Widelski, który zastąpił Blażo Igumanovicia.

Meczu w pełnym wymiarze nie skończył najlepszy strzelec Zawiszy Szymon Lewicki (15 goli). W 76 min. został zmieniony przez Daniela Włosińskiego.

W 79 min. pogromu Zawiszy nastąpił ciąg dalszy. Mikołaj Lebedyński zabawił z defensywą gości! Objechał ich jak tyczki uprzedził też bramkarza i podwyższył wynik na 5:0!

Jeszcze przed końcowym gwizdkiem sędziego Tomasza Kwiatkowskiego z Warszawy rezerwowi piłkarze Wisły i kibice na trybunach rozpoczęli taniec zwycięstwa.

Tak wysoko w tym sezonie Zawisza jeszcze nie przegrał (nawet z Legią Warszawa)! I to gdzie? Na boisku najgroźniejszego rywala! Co za upokorzenie dla bydgoskich piłkarzy.

Wisła Płock - Zawisza 5:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Damian Piotrowski (17), 2:0 Arkadiusz Reca (51), 3:0 Piotr Wlazło (61), 4:0 Arkadiusz Reca (63), 5:0 Mikołaj Lebedyński (78).

Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Bartłomiej Sielewski, Patryk Stępiński - Damian Piotrowski (76 Fabian Hiszpański), Maksymilian Rogalski, Piotr Wlazło, Dimityr Ilijew, Arkadiusz Reca (71 Dominik Kun) - Mikołaj Lebedyński (81 Emil Drozdowicz).

Zawisza: Damian Węglarz - Sebastian Kamiński, Toni Markić, Piotr Stawarczyk, Blażo Igumanović (65 Arkadiusz Widelski) - Jakub Smektała, Gal Arel, Kamil Drygas, Mica (40 Karol Angielski), Wasił Panajotow - Szymon Lewicki (76 Daniel Włosiński).

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Żółte kartki: Stefańczyk (37) - Igumanović (55).

Widzów: 7000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!