Włókniarz minus cztery!

Najnowsze wieści ze Sportowej: o uchybieniu regulaminowym, rozmowach z Nickiem Morrisem i Władysławem Gollobem oraz o zaproszeniu na kolejny „Żużlowy wieczór”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 183771" sub="Oskar Ajtner-Gollob (w środku, z lewej jego tata Jacek, na spotkaniu w jednym z przedszkoli). W ubiegłym roku kilkakrotnie trenował w Bydgoszczy. Czy trafi do Polonii, czas pokaże. Ale szanse są znikome. Fot.: Jarosław Pabijan">Najpierw o karach nałożonych przez Główną Komisję Sportu Żużlowego. Otóż za nieprzestrzeganie regulaminu w procesie licencyjnym aż trzy kluby zostały ukarane ujemnymi punktami!

Włókniarz Częstochowa rozgrywki ekstraligi ma rozpocząć z czterema punktami na minusie i dodatkowo musi zapłacić karę pieniężną w wysokości 20 tys. zł.

Po dwa punkty będą mieć odjęte Unia Tarnów i WTS Wrocław (plus 20 tys. zł kary).

GKSŻ podjęła też decyzje w sprawie Polonii i Unii Leszno. Za uchybienia regulaminowe bydgoszczan ukarała kwotą 2000 zł, a unitów 2500 zł. - Odwołaliśmy się już od tej decyzji - powiedział „Expressowi” prezes Polonii Marian Dering. - Z naszej strony było pewne niedopatrzenie, poszło o jedną fakturę dla Denisa Gizatullina. Jednak natychmiast zostało to załatwione.

<!** reklama>

Trudno z decyzjami GKSŻ jest się zgodzić Jerzemu Kanclerzowi, dyrektorowi sportowemu Polonii. - To nie fair, żeby już na starcie karać drużyny w ten sposób. A co zawodnicy są temu winni?! - pyta Kanclerz.

Sprawa Golloba

Wszystko wskazuje na to, że Oskar Ajtner-Gollob (syn Jacka) nie będzie jeździł na Sportowej. Wprawdzie prezes Marian Dering twierdzi, że temat nie został zakończony, lecz Polonia raczej nie zgodzi się na warunki proponowane przez Władysława Golloba.

- Oskar może u nas trenować i jeździć, lecz na takich samych prawach jak każdy junior - wyjaśnia szef Polonii. - Pan Władysław oczekiwał pewnych gwarancji ze strony klubu, lecz nie mogłem się na to zgodzić. Więcej w tej sprawie nie powiem, nie chcę być nie fair wobec dziadka i menedżera Oskara.

Morris? Wszystko możliwe

Wczoraj dyrektor sportowy Polonii rozmawiał z Nickiem Morrisem (Australijczykiem oskarżonym o gwałt), na temat startów w bydgoskim zespole. - Prawdopodobnie 19 stycznia w Anglii odbędzie się rozprawa sądowa, na której zapadnie ostateczny wyrok. Jeśli Morris zostanie uniewinniony, podpiszemy z nim tzw. kontrakt warszawski. Tak, jak uczyniliśmy to wcześniej z Wiktorem Kułakowem i Denisem Sajfutdinowem. Będziemy mogli z nich skorzystać w przypadku kontuzji któregoś z naszych zawodników - mówi Kanclerz.

Spotkanie z Rosjanami

A już za tydzień (18 stycznia o 18.30) w hotelu „Holiday Inn” w Bydgoszczy odbędzie się „Żużlowy wieczór” z udziałem Emila Sajfutdinowa i Artjoma Łaguty. Podczas spotkania będzie czas nie tylko na zadawanie pytań zawodnikom. Wśród kibiców zostanie przeprowadzony konkurs z atrakcyjnymi nagrodami. Wstęp bezpłatny, już dziś zapraszamy.

Zdaniem „papy”

Władysław Gollob dziadek i menedżer Oskara Golloba

Nie prowadziliśmy ostatnio rozmów z Polonią, nie było nawet ku temu żadnych przesłanek. Z tego wynika, że bydgoski klub nie chce Oskara. Zespół ludzi, który doprowadził do naszego odejścia z Polonii konsekwentnie realizuje swoją politykę. Oczywiste jest, że z nimi współpracować nie będziemy. Klubów zainteresowanych wnukiem, myślących rozsądnie o przyszłości, jest kilka. Do końca stycznia ta sprawa powinna się wyjaśnić. Do wzięcia jest junior, w którego do tej pory nie trzeba było inwestować. Czy to będzie wielka kariera, czy tylko przeciętna, to się okaże. Jesteśmy po bardzo poważnych rozmowach z działaczami jednego z ośrodków. Musimy tylko porozumieć się w pewnych kwestiach. Stal Gorzów? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. (marc)